„Jonasz – zbuntowany prorok” to temat kolejnej edycji ćwiczeń duchowych z bibliodramą, które odbyły się w Centrum Duchowości w Częstochowie, w dniach 19-27 października 2019 roku. Uczestnicy mogli spotkać się tu ze swoimi lękami, pragnieniami, życiowymi rozczarowaniami i popatrzeć na nie z Bożej perspektywy. Przygotowane i poprowadzone przez Henrykę Czyż i Dorotę Majdę ćwiczenia bibliodramatyczne dawały szansę dotknąć proponowanych treści nie tylko rozumem, ale spotkać się z nimi całym sobą. Ta forma rekolekcji pozwala różnymi zmysłami doświadczać Boga obecnego w Słowie, w drugim człowieku i w nas samych. Organizacja czasu przebiegała podobnie do lat poprzednich : do południa był czas na pracę w grupie, po południu głębsza aktualizacja doświadczonych treści odbywająca się w samotności , na modlitwie przed Panem. Pomostem między nimi, a także dodatkową przestrzenią wyrażania emocji i przeżyć był malowany przez każdego uczestnika obraz.
Poniżej ŚWIADECTWA uczestników:
Św. Ignacy mówi, że Boga trzeba smakować i poznawać wszystkimi zmysłami. Rekolekcje ignacjańskie połączone z bibliodramą właśnie tego mnie uczą. Nie inaczej było tym razem. Poczułam delikatny powiew, w którym jest Pan Bóg. I ten powiew trwa nadal, choć rekolekcje się już skończyły. Zawsze ciężko mi było powrócić do codzienności. Bibiodrama „zaprosiła” moją codzienność do rekolekcji. Mogłam ją zasmakować, zatrzymać się nad nią i wyrazić gestem, dotykiem, przestrzenią, obrazem, współpracą z drugim człowiekiem. Dlatego po powrocie do domu rekolekcje wciąż trwają.
Dziękuję Bogu, że zaprosił mnie do swojego ogrodu, z którego pobrałam nasiona i sadzonki, by uświęcać codzienność moją i innych.
Lilla
Na Syntezę Ćwiczeń Duchowych z bibliodramą jechałem w całkowitej nieświadomości. Wprawdzie znam metodę bibliodramy stosowaną w katechezie szkolnej, jednak wiedziałem, że to będzie coś innego. Jedynym pragnieniem mi towarzyszącym było na nowo odkrycie i pogłębienie obecności Boga w życiu, poprzez rozważanie Bożego słowa. Pierwszy dzień wydawał mi się dziwny, w jakiś sposób zabawowy i nie związany z modlitwą. Dopiero kolejne dni i wewnętrzne otwarcie doprowadziły do zrozumienia głębi wszystkich ćwiczeń i modlitwy całym sobą. Odkryłem też tak naprawdę co znaczy „oddać całego siebie Panu” i „modlić się całym sobą”. Zagadnienia, które wcześniej były dla mnie zrozumiane i przyjęte na poziomie intelektualnym, stały się jak najbardziej realne i żywo doświadczane. Zarówno ćwiczenia ruchowe, jak i wyrażanie uczuć i emocji poprzez różne środki, w tym artystyczne, dawało poczucie ogromnej bliskości Boga i doświadczenia aktualności Śłowa w życiu. Ważne było dzielenie doświadczeniami z pozostałymi osobami i z osobą towarzyszącą – wszystko w poszanowaniu drugiej osoby i w pełnej wolności podejmowanych tematów. Czas na osobistą modlitwę popołudniową i wieczorną pozwalał na uporządkowanie przeżywanych treści. Owoce rekolekcji były bardzo jasne i klarowne. Nie żałuję poświęconego czasu i jednocześnie zachęcam wszystkich, którzy odczuwają pragnienie przeżycia rekolekcji z bibliodramą, aby nie poddawali się swoim lękom i obawom. Otwarcie się na Ducha Świętego przełamuje nie tylko te bariery, ale także pozwala wykorzystać drzemiący w nas potencjał, którego nawet możemy nie być świadomi – co okazało się zarówno w moim przypadku, jak też innych uczestników. A wszystko ku Bożej chwale i dla budowaniu coraz bliższej, osobistej relacji z Jezusem.
Ks. Karol
Dorota i Henia prowadziły nas z wielką delikatnością i intuicją. „Dogoniły” mnie uczucia, emocje i przeżycia dla których przez ostatni rok brakowało czasu i przestrzeni w głowie i w sercu. Dosłownie „przebijały” się przez ciało pokazując, że są autentyczne, są treścią mojego życia. Piękny czas przed Bogiem ale też wśród pięknych ludzi, przez których działał On… przedziwny czas.
Znaczną część tego czasu przeżyłam trochę jako niemowlę, trochę jako przedszkolak „nadrabiając” częściowo deficyty miłości i radości z dzieciństwa i te ścieżki z poszczególnych Tygodni ćwiczeń, które były dla mnie niedostępne podczas ich odprawiania – na tym chyba powinna polegać Synteza? Przebywanie w tej grupie (…) było odpowiedzią na modlitwę: „pokaż mi, że mnie kochasz”.
Magdalena
Chcę podziękować Panu Bogu za możliwość uczestniczenia w rekolekcjach Ignacjańskich, a była to synteza z Bibliodramą. Był to dla mnie bardzo dobry i owocny czas modlitwy, refleksji, ale też uporządkowania moich emocji i relacji, spotkania się z innymi osobami we wspólnym działaniu i autentycznego zachwytu nad zasobami i talentami, jakie posiada każdy z nas. Miałam też możliwość wychodzenia z utartych schematów myślenia i nowego spojrzenia na rzeczy, które były dotychczas dla mnie trudne. Bardzo pomocne i uzdrawiające dla mnie było wsłuchiwanie się w Słowo z Księgi Jonasza i z Ewangelii oraz możliwość „wcielenia się” w określone postacie, o których była mowa w danym fragmencie. Pozwoliło mi to głębiej przyjrzeć się mojej relacji z Bogiem, z drugim człowiekiem, a także przyjrzeć się sobie. Pomogło mi to również uwolnić się od nagromadzonych trudnych emocji i dostrzec możliwość dokonania konkretnych zmian w postępowaniu, przeżywaniu. Dzięki temu wyzwoliła się we mnie większa radość i otwartość na Boga i inne osoby.
Rekolekcje te bardzo pomogły mi w odbudowaniu mojego zaufania do Boga, siebie samej i innych. Zobaczyłam jak na różne sposoby Pan Bóg daje mi Swoją miłość i zachęca , aby tą miłością dzielić się z innymi. Bardzo wspierające i pogłębiające spojrzenie były dla mnie także indywidualne rozmowy z osobą towarzyszącą, która jednocześnie prowadziła bibliodramę. Ponadto atmosfera bezpieczeństwa, zaufania i wolności jaka istniała w grupie, wspólne działania i modlitwa sprawiały, że wyraźnie doświadczało się wspólnoty (…).
Panie, bardzo dziękuje Ci za dar tych rekolekcji i za osoby, dzięki którym i z którymi dałeś mi to wszystko doświadczyć. Dzięki Ci także za wszystkie owoce tych rekolekcji, które dojrzewają i ujawniają się nadal!
Anna