Przejdź do treści

MAGIS 2016 z Maryją

Magis to program Towarzystwa Jezusowego dla młodzieży ze szkół i środowisk jezuickich z całego świata, który po raz pierwszy został zrealizowany we Francji w 1997 roku z okazji Światowych Dni Młodzieży.  W czasie kolejnych spotkań: Sydney, Madryt, Rio de Janeiro program Magis był wciąż doskonalony i dostosowywany do warunków lokalnych.

Magis oznacza po łacinie więcej, lepiej, bardziej. Słowem tym określał Ignacy Loyola dążenie do naśladowania Jezusa najlepiej jak tylko potrafimy. Zapisywane z krzyżykiem zamiast „i”, oznacza właśnie ten plus – pragnę lepiej naśladować Jezusa. Jednocześnie ten znak”+” odnosi nas do krzyża, na którym zwyciężyła Jego miłość do nas, miłość do końca. Patrzenie na Jezusa, o którym mówią Ewangelie rodzi fascynację prowadzącą do pragnienia bycia magis: więcej kochać, lepiej służyć, bardziej wypełniać wolę Bożą.

Eksperymenty w programie Magis dzieliły się w tym roku na kilka kategorii: artystyczny, pielgrzymkowy, służby, społeczno-kulturowy. Wszystkie je łączył jeden cel: aby być magis w naszej codzienności, kiedy wrócimy do naszych domów ze ŚDM.

Bibliodramatyczna grupa w Centrum Duchowości w Częstochowie składała się z dziewięciu uczestników (2 z Zambii, 4 z Kolumbii i 3 z Singapuru) oraz czworga prowadzących (Dirk z Niemiec, Dorota z Krakowa, Henia z Częstochowy i ja czyli Beata z Warszawy). Dla wszystkich uczestników było to pierwsze doświadczenie z bibliodramą, a więc tym bardziej byliśmy ciekawi reakcji naszych podopiecznych z trzech krańców świata.

Mottem tegorocznego programu Magis stał się fragment modlitwy o hojność św. Ignacego Loyoli: Dawać, a nie liczyć. Słowa te miały pomóc młodym rozumieć i przeżywać temat tegorocznych ŚDM: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.” (Mt 5,7)

Jako duchowa przewodniczka Magis 2016 obrana została Maryja. Przez pięć dni młodzi każdego dnia zaproszeni byli do spotkania z innym fragmentem Ewangelii, by lepiej poznać relację między Bogiem i Maryją i aby od Niej uczyć się żyć pełnią chrześcijańskiego powołania.

W centrum tygodnia Magis medytowaliśmy wspólnie fragment o odnalezieniu dwunastoletniego Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej (Łk 2, 41-50), który postawiliśmy w centrum naszej drogi. Zależało nam, aby młodzi przeszli z Maryją drogę do Jerozolimy w poszukiwaniu Jezusa, by tak, jak Ona doświadczyli poszukiwania Boga i żeby to doświadczenie pozostawiło w ich pamięci trwały ślad, który jak światło będzie prowadzić ich do Maryi. Chcieliśmy, by poznali inne oblicze Maryi niż to, które znają z towarzyszących im obrazów – Maryję tęskniąca za Bogiem, Maryję poszukującą Boga, Maryję, która traci to, co najważniejsze w Jej życiu, traci istotę Swojego powołania. Na koniec zaś Maryję, która pyta Boga: dlaczego tak się stało?

Cały program środowych warsztatów miał prowadzić nas ścieżkami jerozolimskiego doświadczenia Maryi. Przed południem młodzi rysowali linię swojego życia z zaznaczeniem najważniejszych momentów, a następnie linię życia wiary również zaznaczając ważne momenty.  Następnie omawiali w dwójkach swoje odkrycia, przeżycia, refleksje. Następnym zadaniem w przedpołudniowym bloku była cicha, indywidualna lektura Łukaszowego tekstu. Najpierw z perspektywy Maryi – należało zaznaczyć słowa, które w tym tekście dla niej byłyby ważne. Drugi raz należało przeczytać tekst z perspektywy Jezusa i również podkreślić najważniejsze dla Niego słowa. Trzecie zadanie polegało na przejściu obok podzielonego na wersety tekstu rozłożonego na kartkach w formie drogi. Wszyscy musieli wybrać jeden werset, szczególnie dla nich ważny. Następnie każdy używając innych osób tworzył rzeźbę pokazującą wybrany przez niego werset, a na końcu pokazywał werset, który rzeźba miała przedstawiać. Praca ta pomogła uczestnikom zobaczyć i przeżyć tekst z różnych perspektyw.

Przygotowaniem do najważniejszej części warsztatów było wykonanie w grupach instalacji Świątyni  (instalacja – czyli utworzenie z dostępnych materiałów naszego wyobrażenia Świątyni, tego, co dla nas jest w niej najważniejsze w naszej wizji Świątyni). Po podzieleniu się refleksjami przeszliśmy do punktu kulminacyjnego: odegrania sceny odnalezienia Jezusa w Świątyni . Zadanie to młodzi wykonywali w trzyosobowych grupkach. W podsumowaniu widać było, że sami są zaskoczeni głębią swoich przeżyć.

Fernanda z Kolumbii w czasie wieczornego dzielenia podsumowującego miniony dzień powiedziała, że jeszcze nigdy nie była tak uczuciowo bliska Maryi, że poczuła jej lęk, jej stratę, żal i bezradność.

Po tak intensywnym zadaniu pozostawiliśmy młodym czas na ostatnie wieńczące ich całodzienną pracę spotkanie z tekstem z Ewangelii – czas na medytację w ciszy oraz na zapisanie własnej spontanicznej modlitwy do Maryi.

Wieczorem, jak co dzień spotkaliśmy się na tzw. kręgu Magis – czyli na dzieleniu się tym, co było dla każdego najważniejsze. Dwie osoby chciały podzielić się napisanymi modlitwami. Jedna modlitwa była po hiszpańsku. Napisał ją Alejandro. Rozumieliśmy ją. Druga modlitwa była po indonezyjsku, gdyż to język ojczysty Melanie z Singapuru. Nie rozumieliśmy jej słów. Melanie czytając swoją modlitwę ze wzruszenia nie mogła powstrzymać łez. Wydawało się, że są to łzy dziecka, które odnalazło ukochaną mamę.

Środę zakończyliśmy udziałem w Apelu Jasnogórskim i dziesiątką różańca przed obliczem Tej, do której się „uciekamy” i która  wciąż oręduje za nami.

Beata Chrudzimska

magis2magis6magis4magis3magis5